zostać milionerem

Najkrótsza droga to znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Rzeczywistość dostarcza jednak niewielu takich przełomowych momentów - możliwości, dzięki którym zasobność naszego portfela zmienia się (i to radykalnie!) na plus. Takie sytuacje najczęściej trzeba budować samemu i jest to proces mozolny, niejednokrotnie wymagający wielkiego zaangażowania, poświęcenia masy czasu i podejmowania trudnych, niestandardowych decyzji. Owszem zdarzają się takie wyjątkowe sytuacje, kiedy dzięki własnemu geniuszowi, zakupie we właściwym momencie biletu na odpowiedni rejs lub po prostu nadzwyczajnemu zbiegowi okoliczności, ludzie wchodzą w posiadanie mamony. Dużej ilości mamony. Jednak romantyczne przekonanie, które funkcjonuje sobie w potocznej świadomości, że milionerem można zostać z dnia na dzień, lub nawet z minuty na minutę to mit i niech raczej między bajki zostanie włożony. W dziedzinie pieniędzy, tak jak i w innych sferach, nie ma mistycznych dróg na skróty (w tym miejscu wręcz narzuca się góralskie przysłowie, że kto drogę skraca, do domu nie wraca). Osiąganie wielkich pieniędzy jest procesem, mniej więcej takim samym jak dochodzenie do mistrzostwa w każdej innej dziedzinie. Buduje się to za pomocą ciężkiej pracy, wyrzeczeń i odrobiny szczęścia (które prędzej czy później do każdego się uśmiechnie, tylko nie każdy to widzi). Różnica między dochodzeniem do milionów, a osiąganiem mistrzostwa wypada właściwie nawet na korzyść tego pierwszego: pamiętajmy, że w każdej dyscyplinie sportu może być tylko jeden mistrz, natomist milionerów mogą być miliony ;). Jednak na różnicach nie ma się co koncentrować - lepiej skupić się na podobieństwach, będzie to o wiele bardziej pomocne:
Gdybyś na ten przykład zechciał/zechciała zostać znanym poetą, wyśmienitym piłkarzem, mistrzem skrzypiec, prezesem rady ministrów,...,co należałoby zrobić? Skrzypcowi zaproponowałbym kupić instrument, poznać zasady jego obsługi i która struna jaki dźwięk wydaje, słuchać bardziej doświadczonych, nauczyć się grać melodie - od tych najprostszych poczynając, a potem rzempolić żempolić żępolić - jak najwięcej i na różne sposoby, aż dźwięk skrzypiec wejdzie w metabolizm mózgu, a twój indywidualny styl sam Cię odnajdzie. I trzeba myśleć o skrzypcach i ,niestety, z czasem pokochać muzykę bardziej niż siebie samego. Gdy się osiągnie ten poziom, ma się swoje pełne sale na koncertach i swoje miliony w muzyce. Prawdziwa pasja jest cenna - to za nią się płaci i na niej się zarabia. Tak jest w każdej dziedzinie, także pieniędzy. A wszystko dzieje się tylko i wyłącznie w Twojej głowie, ale musisz odpowiedzieć na jedno esencjonalne pytanie:
czy stać Cię na to?

Jeśli w tym momencie jesteś jeszcze niezdecydowany, może to oznaczać, że twoja śledziona nie pracuje jak należy...

Jesteś na dobrej stronie jeśli szukasz odpowiedzi na to jak poprawić nie tylko jej funkcjonowanie, lecz także jak stać się bardziej efektywnym w działaniu, jak zdobyć mistrzostwo i osiągnąć sukces...

Copyright by Stanisław Leśniak